niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział 3

Poczułam, że ktoś szturchnął mnie PO RAZ KOLEJNY, więc odwróciłam głowę i wywróciłam oczami. Moje oczy wylądowały na Niall'u, który gestem pokazał abym wstała i poszła za nim. Skinęłam głową i wstałam.
-Mogłabym wybaczyć? - Poprosiłam grzecznie i wyszłam z jadalni, kiedy mama pokiwała głową. Niall już stał przy drzwiach z założonym na siebie kapturem. Podciągnęłam rękawy kurtki i zostawiłam je tak na całą drogę. Trzymałam moją twarz w kołnierzu, tak aby przykrył moje usta.
Niall otworzył drzwi i wskazał ręką, abym wyszła na zewnątrz. Wyszłam na chłodne, nocne powietrze i włożyłam moje dłonie do kieszeni. Niall przeszedł obok mnie i natychmiast poczułam między nami napięcie.
Powiedz coś, Nialler! Nie zamierzam z tobą rozmawiać jeśli nie zaczniesz tej rozmowy. 
Odwróciłam głowę w jego stronę i trąciłam jego bok. Zobaczyłam, że uśmiech rozprzestrzenił się na jego twarzy, kiedy on mnie szturchnął.
-Hej, Molly - Powiedział odwracając głowę w moim kierunku. Błysnął swoim uśmiechem wartym milion dolarów, a ja poczułam jak policzki mnie pieką.
Jest zimno..Więc..Um..Dlaczego..Moja twarz poczerwieniała? Ehm.. 
-Cześć, Niall - Odpowiedziałam, ale nie odwróciłam do niego oczu, kiedy na mnie patrzył.
-Co słychać? Nie widziałem cie wieki! - Krzyknął, a ja poczułam, jak gniew kipi we mnie, tak jak wcześniej.
-Cóż, mogłeś zadzwonić, chociaż raz na jakiś czas - Strzeliłam. Jego mina zmieniła się z radosnej na poważną w kilka sekund i wepchnął ręce do swojej bluzy.
Wymamrotał coś, ale nic nie zrozumiałam.
-Co to? - Powiedziałam śmiało, pokazując, aby podzielił się swoją małą uwagą.
-Nic - Rzucił się na mnie.
-Okej, chciałbyś mi coś wyjaśnić? - Powiedziałam, zatrzymując się.
-Co? - Zapytał, kompletnie zdezorientowany.
-Twoje działania, Horan
-Nie nazywaj mnie tak! - Krzyknął.
-Mam racje nazywając cie tak, teraz lepiej to wyjaśni, bo potrzebuje tych cholernych objaśnień
-Nie rozumiem co chcesz, abym ci objaśnił! - Powiedział i stanął do mnie przodem, aby spojrzeć mi w oczy.
-Twoje działania! Ty wiesz, że nie odpowiedziałeś na żadne z moich wiadomości, ani z połączeń. Wchodziłam na twitter'a i tweet'owałam do ciebie, ale co dostałam w zamian? DAŁEŚ MI UNFOLLOW - Teraz krzyczałam mu prosto w twarz, dźgając palcem jego pierś.
Popatrzyłam w górę na jego twarz i widać było na niej poczucie winy, ale teraz nie zamierzałam przestać.
-Okej, więc dałeś unfollow swojej najlepszej przyjaciółce, Niall. Następną opcją był Facebook. Zaczęłam do ciebie pisać wiadomości, ale nie odpisałeś, więc zaczęłam pisać trochę więcej i co dostałam?
Popatrzyłam się na niego, ale jego głowa była spuszczona w dół.
-Co dostałam w zamian, Niall! - Krzyknęłam na niego, a jego głowa uniosła się. Jego twarz była cała czerwona.
-Ja-ja..- Wyjąkał i znów upuścił głowę na dół.
-Co zrobiłeś? - Powiedziałam surowo i popatrzył na mnie.
-Usunąłem cie ze znajomych! - Krzyknął, ale ja nie zamierzałam kończyć.
-Dlaczego - Mówiłam dalej.
-Nie zrozumiesz - Wyszeptał, potrząsając głową.
-Jeśli mi powiesz, to ZROZUMIEM. Jeśli mi nie powiesz, cóż, to twoje prawo, nigdy nie zrozumiem - Powiedziałam.
Odwróciłam się na pięcie i zaczęłam się oddalać.
-Poczekaj, Molly! - Usłyszałam Niall'a za mną, próbującego mnie dogonić, ale ja nie przestałam iść - Molly! - Usłyszałam znowu, tylko tym razem bliżej, jakoś dziesięć stóp ode mnie - Molly - Usłyszałam tuż przy moim uchu, kiedy objął mnie lekko w talii.
Oh, mój drogi panie. 
-Co, Niall! - Wyplułam i odwróciłam się twarzą do niego.
-Chciałem pozostać z tobą w kontakcie. Nie rozumiesz. Byłem zmuszony dać ci unfollow i usunąć cie ze znajomych. Usunęli numer twojego telefonu bez mojej wiedzy, a ja nie mogłem sobie przypomnieć twojego numeru. Menadżerowie dali ci unfollow i usunęli cie ze znajomych, po tym, jak zobaczyli nasze wiadomości z kiedyś. Powiedzieli, że jesteś złym pomysłem, ale to właśnie pogorszyło całą sprawę - Wyjaśnił, ale ja wierzyłam mu tylko w połowie.
Wziął głęboki oddech i podszedł bliżej.
-Tęskniłem za moją najlepszą przyjaciółką. Czy możemy zacząć po prostu od nowa? Zapomnijmy o tych wszystkich pierdołach jakie się działy - Powiedział i uśmiechnął się do mnie i rozłożył ramiona abym się do niego przytuliła.
-Nie - Powiedziałam wyraźnie i zaczęłam się od niego oddalać po raz kolejny.
-Co? - Spytał zszokowany. Odwróciłam się jeszcze raz i zdefiniowałam wszystko dla niego.
-Nie, N-I-E, powiedziałam nie, Horan. Jak wiesz, nie jestem łatwa. Nie lubię ludzi, którzy mnie odpychają lub mnie wykorzystują. To nie jest tylko, że powiesz "przepraszam", a ja ci wybaczę. Potrzeba dużo pracy, aby mieć mnie z powrotem. Musisz pokazać, że naprawdę ci zależy - Powiedziałam i delikatnie podchodziłam bliżej przy każdym wypowiedzianym zdaniu.
-Ale ja naprawdę chcę cie z powrotem! - Krzyknął, a ja tylko pokręciłam głową.
-Cóż, nie nabiorę się. Mam sposób, aby zobaczyć co potrafisz zrobić, aby mieć mnie ponownie, ale jeśli nie osiągniesz celu, to jest bardzo proste, nie dostaniesz kolejnej szansy. ALE.. - Podniosłam głowę w górę i uśmiechnęłam się - Jeśli osiągniesz cel, jestem twoja ponownie.
-Więc, powiedz mi co chcesz abym zrobił, a ja zrobię wszystko co w mojej mocy, Molz - Uśmiechnął się jeszcze raz.
-Dla ciebie Molly, Horan - Zrobiłam kamienną twarz, ale on tylko uśmiechnął się z wyższością.
-Mogę cie nazywać Roberts? - Dobrze wiedział, że nie może mnie nazywać Roberts. Absolutnie nienawidze mojego nazwiska, ponieważ jest ono zbyt powszechne, jak Smith lub Johnson. Ale przynajmniej moje nazwisko to nie Horan. Pierwsza sylaba brzmi jak "dziwka*", a to jest po prostu krępujące.
-Nie - Warknęłam na niego.
I tak-warknęłam na Niall'a.
-Więc, nie możesz mnie nazywać Horan - Powiedział z przekonaniem.
Ten mały kutas.
-Hej! Wpadłam na pomysł, Horan! - Pisnęłam, próbując zmienić temat. Pokręcił głową i zaśmiał się tym uzależniającym śmiechem.
Jest uzależniający, nawet sprawił, że się zaśmiałam na pogrzebie mojej siostry.
Długa historia, nie waż się pytać.
-I co to jest? - Uśmiechnął się i skinął głową, ukrywając fakt, że po cichu się śmieje.
Po raz kolejny..Ten mały kutas.
-Oświadczam wojnę - Powiedziałam, a on przeniósł swój wzrok z ziemi na mnie. Zmarszczył brwi i dał mi dziwne spojrzenie.
-Przepraszam?
-Oświadczam figlarną wojnę. Ktokolwiek wygra, zadecyduje co będzie się działo. Jeśli ty wygrasz odzyskasz mnie jako swoją najlepszą przyjaciółkę. Jeśli ja wygram, zadecyduje czy zasługujesz na mnie czy nie - Powiedziałam, błyszcząc z radości  na mój genialny pomysł.
Wszyscy wiedzą, że robię najlepsze żarty w mieście. Wszystkie z moich pomysłów się udały, zawsze wywołują u ludzi śmiech. Kiedy ja i Niall byliśmy młodsi, robiłam mu żarty codziennie, a on się frustrował, ponieważ byłam dziewczyną. Próbował mnie wrobić, ale nigdy mu nie wychodziło, ponieważ ja zawsze wiedziałam gdzie i kiedy chce mi zrobić żart.
-W porządku, umowa - Powiedział i uścisną mi rękę.

Gra rozpoczęta, Horan. 

*
Dziwka - Whore (pierwsza sylaba jest podobna do Horan :) ) (nie wiedziałam czy wszyscy to będą wiedzieć)


----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli podoba ci się to fanfiction, zapraszam do obserwowania lub do zapisania się w zakładce "informowani" :) 


CZYTASZ = KOMENTUJESZ 


Także zapraszam do tweetowania pod hashtagiem #GameOnHoranPL (Możesz to zrobić przez tego bloga. Przycisk jest w prawym górnym rogu) :)

23 komentarze:

  1. Wow, no to się teraz będzie działo! :D
    @blueberryloveme

    OdpowiedzUsuń
  2. jejejejejejje swietny rozdzial! chce nastepny!! kocham cie xx @foreveerhuungry x

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta "wojna" będzie ciekawa, już się nie mogę doczekać następnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział! Czekam na następny :)
    @mruuczus

    OdpowiedzUsuń
  5. Whoo. Nie moge sie doczekac nn <3 ilysm xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne. Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne ciekawe kto wygra tą grę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. omg i co to teraz bedzie?
    Molly to też niezła baba, widać, że nie da sobie lecieć w kulki XD
    albo te jej myśli, hahaha jezu ona mnie rozwala, polubiłam ją
    i jeszcze `Gra rozpoczęta, Horan.` JA PIERDOLE MAM ZAWAŁ czy tylko dla mnie to tak zajebiście brzmi? ldnkdnkj nie ważne
    eh naprawdę dzięki za tłumaczenie tego, jesteś wielka skarbie x

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :)
    I gra się rozpoczyna haha xD
    No i juz wiadomo czemu Nialler nie kontaktował się z Molly, oczywiście- menedżerowie. Hah czy tylko ja pomyślałam sb o Modeście kiedy to czytałam? O.o
    Świetny rozdział, lubię Twój styl pisania i ogólnie całe fan fiction ;*
    A Molly jest zdaje mi się nieprzewidywalna, więc nie wiadomo co ona wymyśli dla Nialla heh xD
    Czekam na nn z niecierpliwością

    /@angieloves1Dx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że to nie jest moje ff, już o tym pisałam, że ja je tylko tłumacze :) xx

      Usuń
  10. Hej nominowałam Ciebie do LIEBSTER AWARDS ----> http://dark-and-black-gang.blogspot.com/2014/08/liebster-awards_18.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EH Tylko, że ja nie piszę tego fanfiction, ja je tylko TŁUMACZE :) Nie mogę brać w tym udział.

      Usuń
  11. Świetny rozdział :)
    Wojna rozpoczęta ;)
    Ja pomyślałam od rzu o Modeście hahaha :D
    Czekam na kolejny :)
    - @NatiPolonia

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku jestem ciekawa co dalej ��
    @xmopsxx

    OdpowiedzUsuń
  13. świetnie się zaczyna, czekam z niecierpliwością na dalszy obrót sprawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. podoba mi się! czekam na kolejny rozdział! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Orginalny pomysł. Super. Fajnie tłumaczysz, czekam na następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czuję,że to będzie kolejne ff,przez które będę płakała.Rozdział genialny. Czekam na następny.Życzę Ci weny kochana.
    @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh ludzie, tylko to nie jest moje ff! Ja jestem tłumaczką :D

      Usuń
  17. Zaczynam coraz bardziej to lubić :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo prosiłabym o komentarz! Czy tak trudno napisać swoją opinie? :)