Molly’s POV.
Wzięłam moją walizkę oraz torebkę szybko, za nim wszyscy
pasażerowie zaczną się zbierać. Musze oddalić się od Niall’a, zanim ściągnie
słuchawki.
----------------
-Molly? – Usłyszałam chrypliwy głos Niall’a.
-Yup?
-Czy mogłabyś podać mi słuchawki? Muzyka zawsze sprawia, że moje uszy
czują się lepiej
-Jasne! – Zaglądnęłam do jego torby, gdzie znalazłam słuchawki. Już
miałam je wyjąć, kiedy na samym dole zauważyłam butelkę z gorilla glue*.
-Ni?
-Tak? – chrząknął.
-Czemu do cholery masz gorilla glue?
Zaśmiał się i powiedział:
-Raz pękło mi dziąsło w zębie, a nie miałem jak iść do dentysty
wystarczająco szybko, więc zdecydowałem, że klej załatwi sprawę (Ostrzeżenie od
autora: Nie powinniście tego nigdy robić, ponieważ to tak nie działa, a może wam przynieść wiele kłopotów)
Przytaknęłam i dyskretnie sięgnęłam po butelkę. Otwarłam ją i rozlałam klej
dokładnie na obu głośnikach, mając pewność, że przykleją się do jego uszu
perfekcyjnie.
-Chcesz, abym ci je założyła? -
Miałam nadzieje, że powie tak, więc mogłabym być pewna, że klej dojdzie do
wszystkich najważniejszych skrawków.
-Byłoby świetnie, kochanie – Wywróciłam oczami, ale założyłam słuchawki
na jego głowę.
---------------------
-MOLLY! – Usłyszałam za sobą wkurzony głos Niall’a. Szybko
biegłam między tłumem ludzi, wszystkich naokoło spychając.
-Miała pani dobry lot? – Zapytała mnie opiekunka lotu.
-Był wspaniały, ale byłam rozczarowana, że nie było
orzechów, a sok pomidorowy był za bardzo wodnisty – Uśmiechnęłam się do niej,
ale kontynuowałam biegnięcie. Niall nigdy nie był typem chłopaka, który
stosował zasadę „dziewczyn się nie bije”.
-MOLLY! – Ponownie moich uszu dobiegł krzyk chłopaka, ale
nie zatrzymałam się. Ujrzałam otyłego mężczyznę z kartką „Horan”, a za nim
znajdowały się cztery osoby.
Więc, zgaduje, że przyszedł czas, abym poznała zespół, który
zabrał mi Niall’a.
Dranie.
Stanęłam za grubym mężczyzną, po czym zaczęłam wspinać się
po jego plecach.
-Ten szalony maniak mnie goni! Pomóżcie mi! – Miałam Niall’a
na widoku, który wciąż zmierzał w moją stronę. Pobiegł za mężczyznę, ale ten
szarpnął mnie z dala od niego, wystarczająco szybko za nim Niall mógłby mnie dosięgnąć.
-Ni woah! Wyluzuj, stary. Nie krzywdź biednej dziewczyny! –
Powiedział mężczyzna i obdarował Niall’a srogim spojrzeniem.
-Paul, ta biedna dziewczyna wylała gorilla glue na moje
słuchawki, które teraz mam na głowie! –Zaśmiałam się.
-Nie zrobiła tego! -usłyszałam gruby akcent, któregoś z
chłopaków. Brzmiał szykownie i jestem całkiem pewna, że jest z Cheshire. Mój
przyjaciel jest stamtąd i mówi dokładnie identycznie. Loczkowaty brunet
podszedł do Niall’a i próbował ściągnąć słuchawki z jego głowy.
-O mój Boże! Zrobiła! – Zaśmiał się głośno i spojrzał na
mnie – Geniusz! – Powiedział, a wszystko
co zrobiłam to ukłoniłam się.
-Ktoś potem spróbuje je ściągnąć – Wysoki, słodki, angielski
akcent. Louis!
-Dobrze cie znowu widzieć – Uśmiechnął się, ja również.
Położył swoje obie dłonie na słuchawkach i zaczął ciągnąć.
-Zabierz swoje łapy, Tomlinson! – Krzyknął Niall i odepchnął
jego ręce. Zeskoczyłam z „Paul’a” i podeszłam do czterech chłopaków, którzy
teraz się śmiali.
-Hej, jestem Molly – Przerwali śmianie się i skupili całą
swoją uwagę na mnie.
-Cześć, kochanie. Jestem Harry – Sprowadził mnie do ciepłego
uścisku.
Ten koleś pachnie ZNIEWALAJĄCO. Połączenie cynamonu i seksu.
Nawet nie wiem jak pachnie seks, ale on zdecydowanie pachnie jak to.
-Jestem Liam. I musze powiedzieć, że twój dowcip był
naprawdę śmieszny! Nigdy wcześniej nie widziałem Niall’a tak wściekłego –
Wyszczerzyłam się i dygnęłam głową.
-Chociaż ja też nie jestem w tym najgorszy – Liam wyjął
swoją dłoń z kieszeni, którą po chwili uścisnęłam.
-Witaj skarbie, jestem Zayn – Wyciągnął swoją rękę i ochoczo
owinął ją wokół mojego ramienia.
-Co tam Louis? – Wskoczyłam na niego, na szczęście ten szybko
zareagował i złapał mnie.
-Molly! Jak tam? Czy nasz mały kotek traktował cie jak dame?
-Nope. Wymyślił plan, w którym jedna dziwka z mojej szkoły
wrzuciła barwnik do basenu, do tego najohydniejszego koloru. Niebieskiego.
Popchnęła mnie, ale jego plan trochę nie poszedł po jego myśli, kiedy sam został wepchnięty – Louis zaczął się śmiać, kiedy usta pozostałej trójki pozostały
otwarte.
-NASZ Niall to zrobił? – Zapytał Liam, a ja przytaknęłam.
-Ten drań-
-O MÓJ BOŻE, CO DO KURWY – Krzyknął Niall, trzymając się
mocno za uszy. Paul patrzył na niego winny ze słuchawkami w dłoni.
-Ma trochę poszarpanej skóry na uchu - Powiedział, a ja poczułam się winna. Mam na
myśli.. Nie chciałam aby został zraniony, ani aby czuł jakikolwiek ból. On
nigdy nie chciał tego dla mnie. Podeszłam do Niall’a i łagodnie odsunęłam jego
dłonie od uszu. Skrzywił się, kiedy delikatnie dmuchnęłam na poczerwienianą
skórę. Pocałowałam najgorszy skrawek, w którym skóra była prawie że oderwana.
Zawsze to robiliśmy, kiedy byliśmy młodsi i to zawsze sprawiało, że czuliśmy
się lepiej.
-Czy oni są razem? – Myślę, że Liam spytał.
-Nie. Niall zawiódł ich relacje i teraz na nowo próbuje
uzyskać jej zaufanie. Ale wyglądają jakby byli, prawda? – Louis odpowiedział,
ale ostatnie zdanie sprawiło, że moje serce stanęło. Popatrzyłam na naszą
pozycje, w której Niall miał owiniętą rękę wokół mojej talii, a jego głowa była
oparta o moje ramie, podczas gdy moje ręce spoczywały na jego plecach, a usta
znajdowały się w bardzo małej odległości od jego ucha.
-Tak – Zgodził się Liam.
-Chodźmy już do samochodu, musicie trochę odpocząć,
bo już dzisiaj wasz pierwszy koncert –Skinęłam głową i poszłam wziąć nasze
bagaże, ale spostrzegłam, że chłopcy już mnie wyprzedzili.
Uśmiechnęłam się i pomogłam Niall’owi wyjść.
PRZEPRASZAM, ŻE ROZDZIAŁ NIE POJAWIŁ SIĘ WCZORAJ, NIESTETY NIE MIAŁAM CZASU.
ZAPRASZAM DO OBSERWOWANIA BLOGA, DO ZAKŁADKI "INFORMOWANI", ORAZ DO KOMENTOWANIA!
PAMIĘTAJCIE, ŻE LICZBA KOMENTARZY ZALEŻY OD TEGO, KIEDY ROZDZIAŁ SIĘ POJAWI.
CZYLI CZYTASZ = KOMENTUJESZ.
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO PISANIA NA TWITTERZE POD HASHTAGIEM #GameOnHoranPL (WYSTARCZY, ŻE PRZEJDZIECIE NA GÓRE BLOGA, TAM JEST PRZYCISK Z NAPISEM "TWEETNIJ" :)
DO NASTĘPNEGO X (MYŚLE, ŻE SOBOTA/ NIEDZIELA)
omg świetny żart haha, musiało to troche boleć niallera xd czekam z niecierpliwością na nexta x
OdpowiedzUsuńHaha, ten żart był świetny! A później to już tak uroczoo, tam gdzie Molly i Niall przytulali się, (tak jakby)w każdym razie cały rodział jest cudowny! I niecierpliwie czekam na następny. :)x
OdpowiedzUsuńhahahah Boski
OdpowiedzUsuńUśmiałam sie! Kocham to ff!
OdpowiedzUsuńNARESZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prawie się tak wydarłam, jak zobaczyłam DWA rozdziały! Kocham to! A czy możesz odpowiedzieć na moją nominację do Liebster Blogger Awards? (Pod rozdziałem dziewiątym masz link.)
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo bym chciała, ale to nie jest moje fanfiction, ja je tylko tłumacze :) Ale dziękuje za nominacje!
UsuńSpoko, w ogóle masz link mojego fanfiction? Chyba nie. Zapraszam do mnie: http://icantchangefanfiction.blogspot.com/?m=1
UsuńO mój Boże...
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzial
OdpowiedzUsuńCzytam ten rozdział już 3 raz i za każdym miałam atak fangirlu, bo ich przytulanie się jsjshja
OdpowiedzUsuń(Niecierpliwie) Czekam na następny
Zapraszam na mojego wattpada
http://w.tt/1TrQ6C9
Ej co tak długo przecież ostatnio dodałas w czerwcu ! No Plisss dodaj jak najszybciej bo zarąbisty
OdpowiedzUsuńMasz 10kom to serio dużo
Pozdrawiam Ola
[SPAM] Fanfiction Niall Horan, Miranda Cosgrove, Luke Hemmings Justin Bieber
OdpowiedzUsuńKiedy idziesz ze znajomymi na imprezę myślisz, że nic złego się nie stanie. Pozwól, że coś ci uświadomię. Jesteś w błędzie. Poznaj grupę przyjaciół, która budzi się z niewyjaśnionych przyczyn w opuszczonej szkole. Szybko zaczynają rozumieć, że dokuczanie innym nie jest dobrym pomysłem.
Zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=DiCzMjOiG3s
http://murderous-event-fanfiction.blogspot.com
Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, napisz coś, cokolwiek. Błagam ;(
OdpowiedzUsuńProszę, proszę, proszę, proszę, proszę.
UsuńNapisz coś! Błagam!
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział?? Czy ty jeszcze to tłumaczysz??
OdpowiedzUsuń