Molly’s POV.
Spakowałam mój ostatni T-shirt do mojej średniej wielkości
walizki, którą znalazłam na tyle mojej szafy, po czym zamknęłam ją.
Wiem co sobie myślisz.
„Dała się tak łatwo
Niall’owi, kocha go”
„Kocha go i nie chcę
go znowu stracić”
„Ten irlandzki
przystojniak owinął ją sobie wokół palca”
Nieprawidłowo.
Jedyny powód dla którego daje się tak łatwo to:
A) Mam dość całego tego gówna w szkole, więc będę z tym w
porządku
B) Chcę być z Niall’em od kiedy zostawił mnie na te 2 lata
-Nie! Nie chcę być z nim tą drogą
C) Chcę znowu zobaczyć Lou i
poznać pozostałą trójkę
D) Moja mama pozwoliła mi jechać
E) Zawsze chciałam zwiedzić
Londyn i resztę Europy
-------------------------------------------
-Kocham cię, słońce. Bądź
ostrożna i postępuj właściwie – Powiedziała moja mama, podczas gdy tata
pocałował mnie w głowę na pożegnanie.
-Wiesz, że zawsze tak robie.
Kocham was, pa! – Zamknęłam za sobą drzwi, a Niall prześledził mnie wzrokiem.
-Nie – powiedziałam, kiedy chciał
mnie objąć w pasie. Tylko dlatego, że jestem miła i jadę z nim w podróż, nie
oznacza, że jestem jego najlepszą przyjaciółką, ani żadnym sposobem „w nim
zakochana”.
-Chciałem tylko być gentelmanem,
jakim jestem – Stwierdził, a ja po prostu zadrwiłam w jego twarz.
-Pewnie – Pociągnęłam swój bagaż
do tyłu samochodu, po czym wspięłam się do czarnego van’a.
Jestem wdzięczna, że nie
wzięliśmy jakiejś limuzyny, ponieważ to przyciąga uwagę, choć czarny van sam w
sobie również krzyczy „UWAGA”.
-Panie Horan, jesteśmy u celu.
Życzę bezpiecznego lotu – Niall wymamrotał coś, czego nie mogłam wyłapać,
kiedy wyszedł z samochodu i zaczął wyjmować jego bagaż.
-Dziękuje- - zaczęłam, ale nie
mogłam dokończyć, bo nie znałam jego imienia.
-Roberto – Uśmiechnął się.
-Dziękuje Roberto. Bezpiecznego
powrotu do domu – Wyszłam i ujrzałam Niall’a, trzymającego moje rzeczy ze zirytowanym
spojrzeniem.
-Chodź już, Molz! Nie mamy za
wiele czasu – Zakpiłam, po czym wyrwałam mu moje rzeczy.
-----------------------------------
Myślałam, że mogłabym być dla
niego miła, czekając na niego.
Przez barierki widziałam, że
siada na plastikowym koszu i ściąga jego białe Supry. Pani przeprowadziła go przez wykrywacz, ale kiedy przekroczył metalowe urządzenie ten
zaczął biczeć i migać na czerwono. Natychmiastowo wyjęłam telefon i zaczęłam
kręcić.
To może być dobre.
Cofnął się do tyłu, a kobieta
wyjęła swój osobisty detektor. Zaczęła od jego głowy i poszła na dół. Gwałtownie
zaczęło ponownie piszczeć, kiedy doszła do jego snap backa*. Zdjął go i położył
na plastikowym koszu, po czym spróbował przejść jeszcze raz.
*BEEP* *BEEP* *BEEP*
Powrócił do kobiety, a ta
zeskanowała go ponownie. Zatrzymała się przy jego talii, kiedy zapiszczało. Podniósł swoją koszulkę, a ja zaśmiałam się, kiedy zaczął odpinać
pasek.
-Kretyn..- wyszeptałam, ale
upewniłam się, że video to złapało.
Popatrzył się na ochronę z
olśniewającym uśmiechem i przeszedł przez metalowy detektor niczym hipster.
*BEEP* *BEEP* *BEEP*
Tym razem nie powstrzymywałam
chichotu, tylko śmiałam się najgłośniej jak potrafię. Niall rzucił mi
piorunujące spojrzenie, a Pani sprawdziła go jeszcze raz. Kiedy przeszła do
jego nadgarstków podciągnęła jego rękawy, aby zobaczyć drogi zegarek z różnymi
rodzajami bransoletek. Szybko je ściągnął i przeszedł przez metalowy detektor,
ale tym razem nie wydał jakiegokolwiek dźwięku.
-Lecimy do Londynu! – Krzyknęłam,
po czym zatrzymałam nagrywanie. Szybko weszłam na twittera i kliknęłam „Tweet”.
Załadowałam video z inteligentnym dopiskiem i zablokowałam telefon.
-To było okropne – Powiedział,
kiedy znalazłam go przy moim boku.
-Nie. To było zabawne. Teraz
pośpieszmy się na samolot, zanim będzie za późno – Zaczęliśmy się ścigać do
wejścia i czekaliśmy, aż samolot wyleci.
-------------------------------
Obiecałam, więc dodałam :) Chciałam was jeszcze raz najmocniej przeprosić.. Teraz postaram się dodawać rozdziały dwa razy w tygodniu (jeśli będzie dla kogo).
ZAPRASZAM DO OBSERWOWANIA BLOGA ORAZ DO ZAKŁADKI "INFORMOWANI"
NA KOMENTARZE TROCHĘ PRZYMKNĘ OKO ZE WZGLĘDU NA DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ, ALE I TAK BARDZO WAS PROSZĘ O ZDANIE.
CZYLI CZYTASZ = KOMENTUJESZ
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO PISANIA NA TWITTERZE POD HASHTAGIEM #GameOnHoranPL
DO NASTĘPNEGO! X (PRAWDOPODOBNIE ŚRODA)
Boski ^.^
OdpowiedzUsuńBoże! Myślałam, że już nie będzie rozdziałów a tu taka niespodzianka!
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ♥
Jejku tak długo nie było żadnych rozdziałów, myślałam, że umre ze szczęścia kiedy zobaczyłam nowy dkhdejwbf nie moge sie doczekać następnego
OdpowiedzUsuńTrochę krótki ale jak zawsze świetny
OdpowiedzUsuńŚwietny ❤
OdpowiedzUsuńJeju jak dobrze ze znowu zaczelas tlumaczyc
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, kiedy next?
OdpowiedzUsuńZa chwile dodam :)
Usuń